"Świat, który kocham
Łzy, które wypłakuję
Żeby być częścią
Tej fali i nie mogę przestać
Zastanawiałeś się kiedyś, czy to wszystko jest dla ciebie
Świat, który kocham
Pociągi, do których wskakuję
Żeby być częścią
Tej fali i nie mogę przestać
Chodź i powiedz mi, kiedy przyjdzie na to czas"
_______________________________________________________________________
Tęsknie.! Tęsknię za wakacjami.!!! Boshe niech one sie już zaczną... jak ja niecierpie zimy.!! Zimno, szaro, ponuro, ciemno... i jeszcze na dodatek bark śniegu, który jest jedynym plusem tej pory roku... A lato jest przepiękne - zielono, kolorowo, wesoło, gorąco (muuuaaa) 
I te wieczorne spacery, wygłupy, szleństwo.! Ot co.! 
Dobra rozmarzyłam się, ale to dlatego, że tegoroczne wakacje zaliczam do jak najbardzie udanych, prawda Asiu.? 
Dziś byłam na spacerku... okropnie zmarzłam, ale nie powiem było czadowo
Nasza śmietanka towarzyska... to nic, że już przeterminowana 
Ale od początku:'na sam wpjerw' do Krysztyny - te paluszki, mandarynki
Potem na szpacer - o lol co tam sie działo... madre dzieci poszły do sklepu po zimne ognie i zapałki... na co pewien żul powiedział: 'Oj, ja wam dam... ale co mnie to obchodzi.?' Nikt nie chciał z nim rozmawiać to ja sobie pogadałam
Później napadł nas mój brat, który nie jest moim bratem - wesoło mu dziś było.. ale ciiii 
Magda rzucała 'kapiszonami', które podpalała Krysi, która nie potrafi zapalić zapałki
A jak już się udało to Kryśka uciekała na Rudę, bo sie bała, że wybuchnie jej pod nogami
Następnie Pikuś się ze mną żegnał (nie napisze w jaki sposób 
) i chciał się przejechac 'na gape' autobusem, wiec logicznie myśląc poszedł się zapytać 'autobisiarza' czy moze jechac na gape, ale tan mu nie pozwolił - dziad jeden.! 
No to nie pojechał... później coś tam było i znowu sie do nas przyczepił i już został
Bo on to umiejętnie siadł
I jeszcze Krysia z zimnymi ogniami wymiatała. Ale i tak Magda wszystkich zagieła, bo jak Brat do niej podszedł i powiedział: 'szacha' to ona z powaga odpowiedziała: 'nie, bo śmierdzisz'
I tu ogromne brawa za szczerość i rozbawienie wszystkich wkoło... tylko nie myślcie, że ona to powiedziała bo on śmierdział, że śmierdział - wiem, ze nie czaicie
Później zrobiło nas sie tak jakos duuużo... i znowu mało... i czas do domku na herbatke
Tutaj to na maxa odbijało Magdzie i Krysi... i wyobraźcie sobie, ze Magda nie paliła pietruszki a śmiała się jak głupia 
Dialog Magda - Krysia:
Inteligentna siora: Głowa mnie boli
Krysztyna: Mnie też, to od śmiania
Inteligenta siora: Mnie od rana
Krysztyna & ja: 


Pzdr, bo procenty mi się kończa.! 

