Podsumowanie: Styczeń:tydzień w szkole i ferie zimowe chyba wesoło było... Luty:to był chyba ciężki miesiąc... bo do szkoły trza było chodzić Marzec:tutaj nasza wspaniała klasa zaczęła kombinować jak tu na lekcje nie chodzić...dodatkowo podjęłam dobra decyzje, z której jestm dumna Kwiecień:piekny miesiąc... wiosna...od kwietnia Ania wzieła sie za matme - w końcu trzeba było poprawic te 'jedyneczki' a no i jeszcze te wspaniałe lekcje i wyprawy z eR-uiszem Maj:próby w straży - dużo śmiechu, mało rozumu, generalnie do domu wracałam caaaaała mokra no i I miejsce na zawodach (to było pewne - bo to my) Czerwiec:długo oczekiwany koniec roku szkolnego... swiadectwa (byle jakie, bo byle jakie) rozdane i czas wolnosci... ale tylko dwa miesiace... ale jak to kiedys z Aś stwierdziłam, że my to świat w 5 minut podbujemy... wiec dwa miesiace to sporo Lipiec:w tym miesiacu głupia 'Gandzia' żałowała, że nie pojechała na koncert RHCP do Chorzowa... ach.! jak ta głupota boli.! głupia ja, głupia ja.! (do dzis sie za to nienawidze). Przyjazd siostrzyczek - och.. jak wtedy wesoło było w domku. lezenie godzinami na słońcu, w głośnikach oczywiscie Red Hot... No i jeszcze nasze noce w namiocie - niezapomniane przezycia Spacery z najlepszymi (o.! tu się pochwalę, że mam cudowne dwie 'nowe' kuzynki) Aha... prawie zapomniałam... z powodu słuchania jakze wspaniałej muzyki, która tworza 'chłopcy z przeszłością' mówiono o mnie i Aś, że sie staczmy i szalejemy za narkomanami :lol: oj, wesoła sytuacja... i niezapomniany tekst: 'Telewizor za działkę' Asiu za to, że mnie dzielnie wspeirałaś i wraz ze mna znosiłaś to upokorzenie Sierpień:Delfin - te zaspy, chaaałuuupa.! Jo - Anna, zielona noc w dzień, chowanie się przed niektórymi osobami, Citek, Baton, szaleństwo na dyskotekach, spotkania pod masztem, ' bo ja tanczyc chce'. mile wspominam ten czas, a to dzieki moim kochanym dziewuszkom- Asia, Iza, Krysztyna, Iwona A gdy już wróciliśmy wspaniałe ogniska w GOK-u (nasza randka w ciemno wymiata). Długie wieczorne spacery Wrzesień:powrót do szkoły... ja tam się cieszyłam, bo tęskniłam za moja czudna klasa juz pierwszego dnia czułam się jakby nie było wakacji Październik:to wspaniały, niesamowity czas. dlaczego.? bo ja się urodziłam och.. co sie działo na mych urodzinach - 'wilkołak we kukurydzy' Zyskałam nowego brata, który nie jest moim bratem.. straciłam nie moja siostre, która jest moja siostra Wypady do GOK-u. szleństwa na bujaczach Uroku, temu miesiacowi, dodawał także przepiękny krajobraz... żółto, czerwono, kolorowoooo.! Listopad: okropny czas... ohydne przedzimie.. bzie.! wychodziłam ze szkoły i 'popadałam w zamulenie'. Echhhh... Grudzień:wspólne szaleństwa z Aś w autobusie, bo te drzwi Bo tak na prawde to ja z Aśka zawsze bedziemy razem tak wiele nas łączy... jeszcze tylko do siatki musze Cie bardziej przekonać Wesołe życie pod GOK-iem. Dzieci wojny rlz.! Jeeaaah.!
Pozdrowienia dla tych, którzy sobie w tym roku zasłużyli: Madź - moja kochana siostrzyczka, która zawsze była ze mna.! Zawsze.! Moje kochane dziecko kwiatu, za to ze jestes taka jak ja Aś - bo bossska jestes. W Twoim towarzystwie czuje sie rewelacyjnie Krysztyna - za głupote odziedziczona po mnie Komentujący - za czytanie moich, jakże durnych notek
Komentarze
ankaaa13 Asiu nic dodac nic ujac, ale my po prostu bosskie jestesmy :D i mamy ta wrodzona skromnosc - a w szczególnosci ja :D:D:D
trzeba bedzie sie wybrac na jakis spacerek czy cus :)
jmt5622 Aniu a ja miałam taki suuper duuuzy koment mi sie skanoł...a taki długi był narkotykach mi o tym tv..normalnie taki beczny..ej ja bede płakała..ale wiedz ze was bardzo kocham i to na prawde najbaaardziej :):*:*: i duzo zdrowka iszczescia i aby nowy rok był lepszy od poprzedniego:) a pamietasz jak n a boso wracałysmy z jeziorka by zdarzyc na siatke hahaha nie no teraz mi sie przypomniało..my by łysmy.jestesmy i bedziemy razem a jak komus si enei podoba to niech nie patrzy..zasłoni ocy
a MY PLASTYKLOM MOWIMY NIET!!!
lovam:*:*:*
illuminat Podsumowanie:
Styczeń:tydzień w szkole i ferie zimowe chyba wesoło było...
Luty:to był chyba ciężki miesiąc... bo do szkoły trza było chodzić
Marzec:tutaj nasza wspaniała klasa zaczęła kombinować jak tu na lekcje nie chodzić...dodatkowo podjęłam dobra decyzje, z której jestm dumna
Kwiecień:piekny miesiąc... wiosna...od kwietnia Ania wzieła sie za matme - w końcu trzeba było poprawic te 'jedyneczki' a no i jeszcze te wspaniałe lekcje i wyprawy z eR-uiszem
Maj:próby w straży - dużo śmiechu, mało rozumu, generalnie do domu wracałam caaaaała mokra no i I miejsce na zawodach (to było pewne - bo to my)
Czerwiec:długo oczekiwany koniec roku szkolnego... swiadectwa (byle jakie, bo byle jakie) rozdane i czas wolnosci... ale tylko dwa miesiace... ale jak to kiedys z Aś stwierdziłam, że my to świat w 5 minut podbujemy... wiec dwa miesiace to sporo
Lipiec:w tym miesiacu głupia 'Gandzia' żałowała, że nie pojechała na koncert RHCP do Chorzowa... ach.! jak ta głupota boli.! głupia ja, głupia ja