krótko i zwięźle: robi się ze mnie ostatnio kinder metal i jak najbardziej mi to pasuje. a jak komuś z was nie, to trudno, wasz problem. ja się tym zbytnio przejmować nie będę. koniec z grzeczną Anią, świetnymi ocenkami, świeceniem oczami za pół świata. bo ILEŻ MOŻNA, co nie?
nie chcę gadek typu: "zmieniłaś się" czy coś w ty, stylu. bo ja WIEM że się zmieniłam. I POWTERZAM ŻE MI TO PASUJE. nie będę się nikomu na siłę przypodobywać.
czy to się komuś podoba, czy nie, zostanę kim jestem.
PUNK`S NOT DEAD