Bawi mnie ta proza życia, w której ciągle notorycznie zmieniają się barwy światopoglądów.

Dlaczego jednego dnia mogę śmiać się aż do bólu brzucha, a następnego zastanawiać się nad egzystencją i nurtującymi aczkolwiek bardzo przyziemnymi problemami . ?

Takich pytań jest dużo ... ogrom myśli, z którymi czasem sobie poprostu nie radze..

Tak, wiem. Bardzo często zmieniam zdanie .. ale czy potrafię być konsekwętna ?

Ha! i najlepsze jest to, że tego też nie wiem .

Jak można 18 lat chodzić po tym jakże zmiennym świecie i nie znać samego siebie ?

Wychodzi na to, że można.

Dziś dzień pełen myśli. Co zrobić ? Od czego zacząć ? Czyy znów za dużo myślę ? A może mi się poprostu wydaje ?

Wiem też, że czasem zbyt krytycznie do wszystkiego podchodzę, ale co zrobić gdy silna potrzeba samotności wygrywa z komicznie wyuczoną silną wolą? Kto nie dałby się temu opanować ? Dziś właśnie przegrałam .......

 .... aczkolwiek, Proszę Pana. Dama czasem musi być zupełnie sama ...