Sobota od samego rana zwariowana, rano jechałyśmy po kuzyna do Malborka, jeszcze zachaczyliśmy na kawę do Wujka, potem dom. No i się zaczęło. Maja zasnęła z Wujkiem Darkiem a ja z mamą szalałyśmy w kuchni. W kościele byliśmy przed 18, Maja zasnęła u Ojca Chrzestnego na rękach. Była tak grzeczna! Nie zapłakała ani razu... Oczywiście w domu nie bardzo chciała spać bo tylu gości a Ona ma spać? o nie! najpierw ciocia Kamila zaczęła gadać z Mają no i Maja znalazła się z nami zaczepiając wujka Przemka i zabierając mu krawat. Ale jak by nie było to Wujek Przemek opowiadał Mai bajki i dzięki niemu zasnęła :)
Cóż szybko zleciało, a było naprawdę fajnie i miło.. Następne spotkanie w takim gronie jak Darek przyjedzie latem... :D
Dziękuje wszystkim za ten dzień.
Kamisiu częściej ubieraj sukienki... wyglądałaś prześlicznie... <zakochany> ;*