Zdechła mucha na parapecie,
Już nie polata po tym swiecie.
Małe nóżki wyciągła do góry,
Juz sie nie wzbije wysoko w chmury.
Pamietam jak nad uchem bzyczała,
Bardzo mnie tym denerwowała.
Skonczyła swoje muchowate zycie,
Juz nie pochodzi po meblach zeszycie.
Teraz już spokojnie pije herbate,
I sie ciesze ze muchy nie zobacze,,,