Dziewczyny są naiwne, Ja jestem z naiwnością na poziomie hard.
Pamiętasz jak spotkaliśmy się pierwszy raz? ja tak, miales przy sobie swoj-moj ulubiony sweter.. chyba Cie wtedy zagadalam jak nikogo nigdy.
2 spotkanie, kolejne,kolejne.Byles jedynym facetem ktory spelniał moje male marzenia,kino,kwiaty..jedyny ktory miał na mnie taki wplyw,tylko Ty potrafiles poprawic mi humor glupim sms słowami "dzwonie by usłyszeć Twoj głos" wlasciwie to kazdym slowem..rozpadło się to w drobny mak.Po prawie 6 miesięcznej przerwie,bez jakiego kolwiek kontaktu zaczeliśmy rozmawiać.. wtedy powiedziałeś mi,że nigdy nic do mnie nie czułeś,że nie jesteś stworzony by dawać komuś milość..kłamałeś, pamiętam doskonale jak bardzo czułam się przez Ciebie kochana,człowiek "bez uczuć" tak nie robi...próbowałam trzymać dystans, by nie zaszlo to za daleko, żebym znów nie musiała sklejać się na nowo,ale Twoim zdaniem po prostu byłam nudna.Na dodatek masz brak odwagi by mi o tym powiedzieć,Twoi koledzy są bardziej szczerzy niż Ty.. briemy w to dalej, jedno klamstwo ciagnie nastepne, ale co z tego? przecież Monika udaje,że jak zawsze się nie angażuje, a Ty idealnie korzystasz, bo co chcesz,to masz. Próbuje nie pamiętać wszystkiego co uslyszalam na Twoj temat..Twojego zdania o mnie.. udaję mi się świetnie to ukryć. Brnę w to dalej, bo ? Może dlatego ze chce być blisko Ciebie, może dlatego że uwielbiam Twoj dotyk...Moj rozum przy Tobie nie funkcjonuje,a libido robi skok przez tyczke. Ale co z tego? kolejny raz zostawiasz mnie na lodzie.
Życie nie zawsze jest takie jak chcesz, znajmości nie dają tego co sobie wymarzysz, dzięki Tobie nauczyłam się przynajmniej tego. Rada Mani ? JESLI ZRÓBISZ CO KARZE CI FACET- ON I TAK ODEJDZIE. NAJLEPIEJ NIE ROB NIC.