Niebo nad Wisłą <3
dziś coś innego...
Zobaczyłam szczęście,gdy szłam pośród tłumu
zabieganych ludzi.
Wyciągnęłam dłoń,aby je złapać
nie udało się.
Byłam już tak blisko
mogłam mieć wszystko
nie miałam nic.
Nikt nie zauważył mych łez.
Wiedziałam,że czas już dla mnie ustał.
Szczęście było coraz dalej
a ja byłam za słaba.
Pobiegłam znowu...
aż do końca ciemnej ulicy.
W oddali zobaczyłam światełko
dogoniłam JE.
Czas już dla mnie nie płynął-mnie juz tu nie było.
Ludzie dlaje szli w pośpiechu.
Nie zauważyli,że odesżłam
po cichu.
Niewidzialna...
niedotykalna.
Dotarłam do końca
byłam już spokojna.
Tak sobie-notka nie jest wcale o mnie...
; )