joł, joł.
tako oto sobie słit focia z rąsi :> wszystko było w porządku, tzn. tak mi się przynajmniej wydawało.. no cóź, takie jest życie i niektórzy ludzie. na razie są egzaminy i nimi trzeba się najbardziej teraz przejmować. historia z lekksza zawalona, polski super (haha, rozprawka :D), a przyrodnicze i matematyka po prostu bosko! <3 nie spodziewałam się, że zrobię aż tyle zadań bezbłędnie, a jednaak :P jutro angielski.. trzeba to jakoś pochytać i będzie spoko.
http://www.youtube.com/watch?v=E0i9iRTborU
całymi dniami chodzi mi to po głowie...