Gdy byliśmy mali pytano nas kim chcemy być, gdy dorośniemy. Odpowiadaliśmy, że kosmonautą, prezydentem, albo tak jak ja, królewną. W wieku 10 lat, marzyliśmy, by zostać gwiazdami rocka, kowbojami albo tak jak ja złotą medalistką. Teraz gdy wchodzimy w dorosłość, oczekują od nas dojrzałej odpowiedzi. Więc co powiecie na taką: 'Któż to wie, do licha?" To nie jest czas na podejmowanie decyzji na całe życie, tylko na popełnianie błędów. By wsiąść w zły pociąg i wyjechać w nieznane. Zakochać się nie raz. Pójść na filozofię, bo po niej nie ma szans na zatrudnienie. Zmienić zdanie, a potem, zmienić je jeszcze raz, bo nic nie jest 'na zawsze'. Więc róbcie tyle błędów ile wlezie. W ten sposób, gdy zapytają was kiedyś kim chcecie być, nie będziecie musieli zgadywać, bo będziecie to wiedzieć.
;)