"Autostrada zmieniła się w Morze Czerwone.
Jechaliśmy w burzy jak w stromej dolinie.
Ty prowadziłeś; patrzałam na Ciebie z wielką miłością."
Z nami było wówczas, w połowie sierpnia podobnie:
autostrada, burza, strome doliny, morze,
nawet miłość w oczach.
Ale też inaczej:
(...) Rozumieliśmy, że nasz przyjaźń jest
nieuchronna jak jesień, która zbliżała się
szkarłatnymi nitkami błyskawic.
Że samotnym dana jest miłość prostsza.