musze przyznac ze nawet jesli niemam zdolnosci fotograficznych to te zdjecie bardzo mi sie podoba...
Te wakacje w Polsce byly naprawde dziwne i pouczajace(ale w dobrym sensie), poznalam duzo ludzi co naprawde chcialabym lepiej poznac(ale niestety nieda sie), znaczy ostatnio tez mowilam "nieda sie" ale jednak udalo(Mal wiesz o co chodzi), rzeczy ktore sa niemozliwe zrobile sie mozliwe i to tak z dnia na dzien (i to naprawde mi sie nigdy nie zadazylo) a to wszystko oznacza ze albo mam naprawde duze(chwilowe)szczescie albo cos sie za tym wszystkim kryje, cos na co nieznam odpowiedzi (Paula bedzie mi brakowalo tego rozkminiania przy ogniskach)...
DZIEKUJE WAM WSZYSTKIM ZA TEN WSPANIALY POBYT naprawde sie tego wszystkiego niespodziewalam (a szczegolnie tych malin)