photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 KWIETNIA 2015

Zastanawiam się co powiedziałby mi mój pies gdyby umiał mówić... Przecież tyle do niego mówię.. Kiedy nie mam się komu wyryczeć, to on jest skazany na moje szlochanie, gadanie, wyżalanie się, przytulanie... Każdy z nas tego potrzebuje. Każdy z nas musi mieć kogoś komu może wszystko powiedzieć. Musi mieć kogoś z kim może śmiać się i płakać, czasami tylko- aż być i milczeć. Ja mam takie osoby. Ale co jeśli niezależnie od ich woli, oni nie mogą być z nami w takich chwilach? A co jeśli ktoś nie ma przyjaciela? 

Kurcze, to takie przykre... Co z tymi ludźmi? Jak dają sobie radę? Gdyby nie bliskie mi osoby, popadłabym w obłęd... Kiedy człowiek nie ma z kim porozmawiać o rzeczach dla niego znaczących tłumi wszystko w sobie, rozmawia sam ze sobą (co jest czasami nawet wskazane, ale nie zawsze). Po jakimś czasie, czuje się przytłoczony ogromem emocji, uczuć spraw, które są dla niego tak ważne ale czasami przytłaczające... Człowiek ten wycofuje się. Przestaje aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym itp. Czy właśnie o to nam chodzi? Czy tego  chcemy? 

Warto zastanowić się również, czy my jako znajomi, przyjaciele robimy wszystko aby druga osoba nam zaufała na tyle, by powierzyć nam swoje tajemnice itp. Przecież bardzo często jest tak,  że człowiek ma przy sobie osoby, które go kochają, którym mógłby zaufać i wszystkim się dzielić... Jednak tak się nie dzieje. Dlaczego? Może dlatego, że niewystarczająco nam ufa? Może dlatego, że tak naprawdę on nie wie, że darzymy go takimi uczuciami... Teraz niewielu z nas potrafi okazać swoje prawdziwe ja, swoje uczucia. Uznaje się to za slabość.. Przecież tak nie jest !! Dlaczego godzimy się na życie w znieczulicy społecznej?

 

 

 

 

 

"Smutek potrafi zatroszczyć się sam o siebie, lecz by naprawdę się cieszyć,

trzeba mieć kogoś, z kim można podzielić się radością"

Mark Twain

 

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika anet219.