Połowinki,połowinki i po połowinkach;] Musze przyznać ze było bardzo fajnie wszyscy się bawilipod koniec juz nie mogłam wstac.. nogi mnie juz nie sluchałyxD ale Marta tego nie rozumiałaxD..więc nie miałam wyboru^^
wszystko skończyło się około 1.00 więc terzeba było zawijać na chatke..plany się skompikowały bo mądra Marta wpadła na pomysł żeby jechać do niej na noc:D..a ja nie mialam nic przciwko..
Wreszcie nadeszla ta chwila..i znalazłam sie pod cieplutką kołderką razem z Mrtusią^^
spałam jak zabita:P jednym słowem było zajebiście:))))
Całuski dla niej.. tej nie powtarzalnej!!! :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*