Z dzisiaj;)
No powiem,że było dosyć ciekawie
Magia ma taki szał na punkcie bąków,że dzisiaj była nie do zatrzymana a brykała (i to nieźle) prawie co 10 sekund !! W kłusie pędziła jak wariatka aż strach było zagalopować,ale jeden krok galopu był ^^ Miękka jest ;*
Wariowała strasznie!! Ponosiła,brykała,płoszyła się. Tak więc po jakiś 20 minutach i chyba setce bryków - nie spadłam z niej zeszłam... Potem chwila lonży ale znowu brykała...Masakra...Nie ten koń!! Tak więc do boksu. Wyczyściłam ją,dałam jabłko,wyczesałam ogon i grzywe. Postała w boksie gdzieś około 15minut i postanowiłyśmy znowu spróbować. Wsiadła Paulina,na podwórku. Tak pieknie chodziła,że poszłyśmy znowu na łąkę. I też było Ok:) na początku
Potem znowu miała fazy xd Paulina pojeździła około 40 minut i do stajni. Tak więc ciekawie. Ach,jaka ja jestem dumna z siebie,że ją zatrzymałam i nie spadłam ;p
No tak....
I on był!!! ;*
Kocham.
Jutro czeka mnie wstanie o ósmej i pójście na targ po jakieś buty :) Potem nic nie robie. Do Kasztanki raczej nie pójdę. Chyba że wziąć ją na trawkę,na 10-15 minut około 18... Ale mam jeden pomysł. Tylko ciii bo zapesze.
Dodam jeszcze dzisiaj jedno i żegnam,spaaaaaaać!
by paulinatoja - foto