Nie, nie popełniam samobójstwa, to ostateczny krok w oddaniu się Fejsbuczkowi. :D
Dziś jadę sobie na biwak. Juhuhuh! Emanuje szzęściem wręcz, bo nie bardzo mi się chce i muszę się nauczyć do polskiego. No i chyba mam tylko dwie oceny z PO, a z tego co wiem, powinnam mieć trzy, so robienie ćwiczeń. Czly nocki dwie zrwane, dwa dni bez możliwościu odespania w dzień i jeszcze WOSP! Tak strasznie chciałabym na niego iść, ale jak wrócę do odmu będzie pewnie z 15/16, zanim dojadę do manu 17, wrócę do domu 22, padnę na ryj i nie wstanę na drugi dzień... Tak więc mimo Sickbaga, Overhood oraz Normalsów, chyba wrócę do domu, wykąpie się i pójdę spać. Pierwszy WOŚP od jakiś pieciu lat, który przegapię. :/ Smutno.
Three Days Grace - Lost In You