Wróciłam z Paryża. La, ce a été comme-ci, comme-ça. Trochę źle, trochę dobrze. Ogólnie nie chce mi się mówić o tych dobrych rzeczach. O tych złych tym bardziej. Przykro mi jedynie, że mieszkam w Polsce. Kiedyś wyjadę do Francji i tam zamieszkam. Przyjemny kraj, wspaniali Francuzi.
Przyszłam niedawno ze szkoły. Byłam w niej po raz pierwszy od... jakiegoś czasu. Niestety, mam parę niemiłych spraw do załatwienia. Właśnie się odstresowuję. Jak? Zgadnijcie.
Uczę się historii muzyki. To zabawne. Taka chwila zdarza się raz na rok. Właśnie wtedy, kiedy trzeba zaliczyć ten przedmiot, czyli na koniec roku.
P.S. Przetabaczyłam.