omg, jak mnie tu dawno nie było . : (
tyle się wydarzyło, że już połowy nie pamiętam
zwłaszcza po tak ciężkim sylwestrze.
no więc w szkole jako tako leci, po nowym roku w
szkole nie ma kompletnie ruchu, wszyscy jeszcze
pewne balują, hah. ale mi to wcale nie do radości, bo
nie dałam rady wszystkiego zaliczyć i zostały mi najgorsze
przedmioty jakie mogły zostać. no może nie takie
najgorsze, ale zaliczyć się ich boję, że polegnę i
zostanę na drugi rok. : ( nawet nie chcę dopuszczać
do siebie takich myśli . -.-
później sesyjka z przyjaciółką i jej kumpelką.
trochę śmiechu, trochę strachu ale dobrze było, zwłaszcza
że nie potrafiłam pozować bo tyle osób się kręciło jak
nigdy. : o i jak tu się przebierać, hah .
kolejna sprawą, o której muszę wspomnieć to poznanie
na prawdę niesamowitych chłopaków. ; *
świetnie spędza się z nimi czas, najpierw zakupy po
produkty na sylwestra, później posiadówka u jednego z nich,
następnie powrót do domu.
następnego dnia, długo oczekiwany Sylwester. <3
lecz nie jestem z niego poczęści zadowolona gdyż
zgonowałam już przed 00:00. : ( : o
ale był ktoś, komu strasznie dziękuję, że się mną opiekował
pytał jak się czuję ,czy czegoś nie potrzebuję, przytulał, zagadywał bym nie
zamuliła. XD ale z drugiej strony tak cholernie mi przykro
że ma dziewczynę. ; ( bo strasznie mi się spodobał a nie
chcę budować szcześcia, na czyimś nieszczęściu dlatego poczekam
na swoją kolej. : p jeśli nie ten to będzie inny. : D
nie rezygnuj nigdy z marzeń,
nawet jeśli osciągnięcie ich
wymaga więcej czasu.