chyba tego dzisiaj nie napiszę usunęło mi się to już 5 raz ale co tam jestem dzielnym tyglysem!
brak zdjęć więc kolejne z osiemnastki a w sumie zawiera ono w sobie podwójne dno...i co tu o tym wszystkim myśleś? może nic i tak będzie najlepiej...będziemy nadal udawać że nic się nie stało i żadnej rozmowy nie było co? a zapach Twoich perfum tylko wisiał na wieszaku aż się zdecydowałam oddać spowrotem bo nie można ciągle tylko się upajać samym zapachem...a jeśli myślisz że ja nie widzę kiedy patrzysz jak nie patrzę kiedy patrzysz to się grubo mylisz... nie musisz nic mówić możemy nawet udawać że się nie znamy ale czasami jedno spojżenie mi wystarczy i wiem co chciałeś przekazać...sory taka już jestem i niby nie czuję do Ciebie niczego niezwykłego,
ale kiedy się do mnie uśmiechasz, wtedy mięknę...
i nie pytaj co się ztało tylko bądź rozumiesz?
czasami jest tak że się wypije o jedną lampkę wina za dużo i za dużo się myśli mówi słyszy i rozmumie.
nie nawidzę tych wrednych długich wieczorów i weekendów, które dobijają i śmieją się w ciszy mojej samotności... i denerwują mnie te ciągłe niejasne sytuacje...smsy obustronne z którymi ja już skończyłam i to chyba na dobre bo nawet już czyba nie będzie okazji na spotkanie ale pozostaje jeszcze Życzliwy i Szefowa a to już daje do myślenia niestety... i te spotkania zaproszenia wyjścia negocjacje żarty to już nie niej nawet miłe.... bo niestety nie z kimś z kim bym chciała żeby były. i czasem nieświadomość denerwowania drażnienia czy sprawiania przykrości jest gorsza od prawdziwych problemów... nie wiem co tu o czym już myśleć.
Czas to pieniądz, pieniądz to wódka więc pijmy wódkę bo szkoda czasu -no to lejemy i upajamy się szczęściem tak?
[...] czyż ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus!
i już matura dzisiaj polski a z dnia na dzień poziom trudności rośnie do ***MEDIUM coraz gorzej będzie a o piątku nie wspomnę... i co nam pozostało? ostatki w domu bo nie dam stysfakcji Życzliwemu później Mikołaj-nic szczególnego za wyjątkiem urodzin mojego ulubionego szwagra, później święta-czegoś mam się spodziewać? sama już nie wiem...po dzisiejszej rozmowie to już raczej marzenia odległe bo skoro ktoś woli zapłacić 30 zł za wymianę dowodu zamiast zdecydować się na zmianę nazwiska w ciągu ponad1,5 roku to chyba raczej nic dobrego na myśli niema i Sandra oby Twoje obawy się nie sprawdziły... dobra nie ważne jeszcze nawet nie wiadomo gdzie i z kim je spędzaMy ale mam nadzieję ze już w końcu My i że zdąży dojechać i wgl będzie chciał. później Sylwester-razem...tylko razem z kim? tego jeszcze nie wiadomo dobrze w sumie ze przynajmniej z Nim(mam nadzieję) i koniec będzie tego roku tydzień później studniówka i już matura.... koniec szkoły i koniec sielanki...zaczyna się to nieszczęsne dorosłe życie... ja nie chcę jeszcze kończyć tego etapu w życiu! Chwilo trwaj wiecznie! i dziękuję wam:* za to że jesteście za zwykłe hej, co jest, dobranoc czy miłego dnia czasami tak niewiele znaczy tak wiele... dziękuję!:*