Przeszukiwanie komputera jest barzo przyjemną czynnością, biorąc pod uwagę to, że samoczynnie przypominają się tak miłe chwile ;)
A działo się to pewnego jesiennego dnia, gdy Karolina założyła się ze mną o wafle ryżowe (które nieskromnie mówiąc wygrałam) =d
Niech mi wreszcie ktoś odpowie, kto zwariował - ja czy świat ?