Wczoraj chyba przesadziłam z ćwiczeniami.
W nocy nie mogłam spać. Tak mocno bolały mnie uda.
Dzisiaj troche sobie odpuszczę.
Ogólnie czuje się bardzo dobrze.
Nie jestem głodna i nie czuje jakoś tak tego, że się odchudzam.
Jak mam ochote na coś słodkiego, jem płatki fitness albo jakieś owoce, ewentualnie jogurt.
I czuje się świetnie.
Tylko noce są najgorsze, bo wtedy czuje głód.
Wczoraj zadzwonił do mnie wieczorem kolega.
Zdziwiłam się troche, ale też to było miłe.
Powiedziałam mu o odchudzeniu, nie mam pojęcia czemu.
Czułam się tak swobodnie mówiąc mu to.
Powiedział, że dla niego mam figure idealną i nie powinnam się odchudzać,
ale to moja sprawa i zrobie jak chce.
Kurczę, wydaje mi się że on do mnie coś czuje.
Zawsze się na mnie tak inaczej patrzył.
Tyle razy mówił mi że jestem strasznie piękna.
Ale do cholery, ja mam chłopaka więc o co chodzi ?!
Nie to żeby mi coś przeszkadzało, bo lubie jak do mnie podbija kilku chłopaków.
Zresztą kto nie lubi ?! ;d
Ale z nim to co innego.
Powiedział, że mój głos go uspokaja
i dzięki temu może normalnie spać.
Hmm no nic, zostawmy to.
_______________________________
- śniadanie : chleb z masłem 100 kcal
- drugie śniadanie : bułka z szynką i pomidorem 200 kcal
- obiad : kurczak pieczony bez dodatku tłuszczu z sałatką z pomidorami i papryką 400 kcal
- kolacja : jogurt z dodatkiem błonnika 200 kcal
Razem : 900 kcal