No sieemaaa.
Bożeee, przepraszam za to zdjęcie, serio nie mam nic, kompletnie nic. Wybaczcie. Mamy poniedziałek, pogodowo naprawdę świetny. Ogólnie wszystko się układa, wszystko jest na dobrej drodze, wszystko idzie w odpowiednim kierunku. A tutaj okazuję się, że jednak nie wszystko ok, zapalenie stawów, rozwalona chrząstka stawowa, kolanko rozjebane, zawsze spoko.. Ale nie popadajmy w przesadny pesymizm i z tego da się wyjść, a ja napewno to zrobię. Potrzebuję chwili odpoczynku i zdobedę motywację. A właściwie to już ją mam. Tak poza tym jest naprawdę 'idealnie', gdybym mogła chciałabym tylko, żeby dobra trwała 48 godzin i żebym czasami potrafiła się przełamać i zaryzykować, a zresztą nieważne. Ważne jest to, że oporowo jesteśmy optymistyczni oczywiście. Wiecie taka sytuacja, że notka bez sensu, jak zwykle. I taaak, mam znów grube nogi, shit. No to tyle, ale się rozpisałam. ;o
' Nie wiem, czy umiem tu mówić o uczuciach. Na pewno rozumiem jak łatwo można upaść. Nie wiem czy słuchasz jak mocno bije serce, kiedy proste słowa stają się najtrudniejsze. '
Hejtuj bejbe!
http://ask.fm/amatoamei