Mam nadzieję, że Madzia się nie obrazi, że notkę piszę w swoim imieniu. Także fotka jeszcze robiona u mnie na dworze. ;)
Ja już nie mogę. Po prostu nie mogę patrzeć na to, jak cierpisz. :( Miało się ułożyć, to znaczy ja myślałam, że się ułoży, ale co.. kurde, to jest takie trudne, żeby Ci pomóc.. Ale wiesz, że bez względu na to, że ta sytuacja jest taka ciężka, ja Cię zawsze słucham, zawsze powiem, może nie zawsze pomogę, ale chyba jest lepiej, jeśli wiesz, że ktoś lubi Cię słuchać i prawdopodobnie zrozumie. I nie dziękuj za to, że jestem. "Za to się nie dziękuje. Trzeba mieć świadomość, że taki ktoś jest". I pamiętaj !! Jak Ci się świat na głowę wali, to dzwoń po specjalnego lekarza. Po mnie! ;] (numer masz ^^). Możesz już nie uwierzyć w słowa "Pozytywnie i zawsze do przodu" ale pamiętaj, że one mają sens! :* I żeby ten ciężki okres się już skończył, ale nawet w nim ja jestem z Tobą! I kocham moją Madzię! :*
BliskoSceny