Neli udaje, że pracuje
fot. @lavvendowa
trochę bardziej oficjalnie przedstawiam Neli, na której mam przyjemność jeździc już od jakiegoś czasu,
jako że zaczyna brakować koni, które mogłabym ukraść :p
generalnie ostatni miesiąc był dość obfity co do koni, które jeździłam.
trafił się miedzy innymi symaptyczny Siwek, miało być fajnie, ale skończyło się dziwnie...
Disco przeszedł już całkiem na emeryturę, end of story,
chyba podoba mu się rola `tłuczka rekreacyjnego`(jak to łaskawie określił go pewien Pan)
i świetnie się bawi pod osobami, które nie umieją sobie z nim poradzić :D
dlatego teraz jestem zdana na humory widzi-mi-się kobył, Lawendy pod okiem Wery i
Neli pod okiem Pani M.
Lawenda wróciła już po kontuzji i choć cały czas jestem na poziomie ogarniania jej i siebie,
to chwilami jest naprawdę mega.
Nely zupełenie inna bajka, ale progres całkiem spory - chodzi w ustawieniu (w lewo gorzej),
a ostatnio próbujemy zagalopowania ze stępa :))
w zasadzie to niby nie mam na nic czasu, ale nie przeszkadza mi to zbytnio.
tu jakieś party u kogoś w domu, tam kino z całym teamem, tu trening, tam ryneczek czy coffeeheaven
potem co prawda trochę gorzej w szkole no ale...
YOLO NA 100%