- Karmiłeś mojego myszoskoczka?
- Oczywiście, że nie.
- Dlaczego?
- Bo zapomniałem. :D
i tyle... Ma szczęście, że nie zdechł bo bym musiała go
pomścić...
Już w domku... Kości kulszowe mnie bolą. xP Ale daje radę. Jutro przyjeżdża moje Słoneczko. Tak się za nim stękniłam, że łoch. ^^) No i mi ten mój chłopak zamontuje głośniki nad łóżkiem, bo już przyszły z Allegro. W ogóle to jutro nie idę do szkoły. Będę kasę zarabiać w domu, bo po tym wyjeździe jestem spłukana... a nawet na minusie jestem. No a jutro i tak tylko 4 lekcje bo cały gim jedzie na pogrzeb. Chyba jest żałoba w szkole...
Ale masakra. Ja nie mogę pojąć jak można się powiesić z tak błahej przyczyny...
No nie moge i już.
Idę się rozpakować i posprzątać pokój... Potem kąpiel i do łóżka... Czyli roboty na pół nocy xD Byłoby dłużej, ale do łózka idę sama, więc...
B.r.a.n.o.c. serdekli. x)
zzzZzzzZzzzzzz...
Śpicie już? No ja też.