Oczywiscie zdjecie z Cielat, jak ciepło bylo...
Motylek sie troche rozmyl, no ale bywa...i
Z Gosią wtedy łapałysmy motyli, Gosia mi nawet bransoletke zrobila... BK byla...
W sobote do szkoly, dupnie...
Taki pech, life is brutal ...
jeszcze kartkowaka z angla w SOBOTE....
W szkole, jak to w szkole nudy...
Jutro na 10 to sie wyspie...
PozdrO