cóż za piękny , wiosenny dzień się rozpoczął - deszczem i wiatrem za oknem. pogoda jest na tyle niekorzystna, że nie opłaca się wystawiać rzęsy za okno. najchętniej to bym z łóżka dziś nie wychodziła przecież jest piątek i już nic mnie nie obchodzi.
może bym tak dziś upiekła ciasto ? albo poszła na zakupy, albo przeczytała w końcu "pocałunek". może.
najprawdopodobniej spędzę miły dzień z Arkadiuszem