Nie powiem, ze jestem spokojny,
bo wybucham czasem jak wulkan...
Nie powiem ze, jestem ufny,
bo zycie mnie tego nauczylo...
Nie powiem ze, jestem aniolem,
bo drzemie we mnie diabeł...
Nie powiem, ze jestem potulny,
bo bunt pokazuje sie we mnie coraz czesciej...
Nie powiem ze, jestem mily i kochany,
bo miewam serce z kamienia...
Nie powiem ze, jestem idealem,
bo nie ma idealow na swiecie...
Nie powiem juz nic, bo szkoda slów...
Pozdro...