Zdjecie z występu.
Już nigdy nie pomyślę w kościele " co by było gdyby ten starszy pan co siedzi koło mnie nagle upadł na ziemię i umarł. "
I upadł. Ale nie ten pan koło mnie. Kilka ławek dalej. A ja umiem pierwszą pomoc. I nic nie zrobiłam. NIC. Nie zareagowałam. NIC NIE ZROBIŁAM. Wynieśli go z kościoła, nie wiem, czy umarł, czy tylko stracił przytomność. Jak wychodziłam to karetka odjechała. Bez sygnału.