Dawno żadnych wpisów i zdjeciów nie było. Żalowo. W sumie to nic sie nie dzieje oprócz tego zę próbuje się utrzymywac na edukacyjnej powierzchni i raczej kiepsko mi to idzie:p Na nic nie mam czasu, uzależniłam sie od face'a i psychika mi troche zaczyna padać.
Krótko mówiac stara bida , phi :P
A i zarejestrowałam się do bazy dawców szpiku i jestem z siebie dumna ;]
Za pięć dni biwak mikołajkowy. Dopiero za pięc, a ja już od dawna myśle i żyję tylko tym zę pojadę WRESZCIE na biwak. I wiem że moje harcerstwo ostatnio to też porażka, ale cieszę się jak głupek na ten wyjazd. I wiążę z tym biwakiem wielkie nadzieje.
W sumie dziwna sprawa z tym moim podejściem ostatnio do róznych rzeczy. Ale zauważyłam że troszke się wszytsko mzienia i stabilizuje. Tak tyci tyci ale pozytywnie. rokuje to dobrze na moje zszargane w zasadzie nie wiadomo czym nerwy.
Kolejny tydzień. znowu nic nie umiem. Jutro poprawa z matmy. Hahaha super ;Q