Po lodowiskuu.. właściwie było to wczoraj, ale ja nadal jestem załamana swoim stanem zdrowia fizycznym oraz narwowym..
A wszystko to wina pewnych chłopaków ze Rdzawki, na których się oczywiście zemszczę ! no, ale czego nie robi się dla swojej kochanej czapki.. < 3 ale jak na pierwszy raz od dwóch lat, to nie szło mi najgożej... tylko jakieś 48 gleb.., i za tą ostatnią stwierdziłam, że jednak pozostanę przy nartach.., ale w sumie tak na ogół to fajniee było ; ))
Dzisiaj cała potłuczona zbieram podpisy na utrzymanie szpitalu w Rabce.. i tak z domu do domu, naszczęście tylko na Obidowej ; )
Szkoda tylko, że ludzie nie wiedzą gdzie na dowodzie mają pesel.. wszystkim, żebyś tłumaczył, że to te cyfry na odwrocie po prawej stronie... ; ) a teraz się odmrażam, jak to kiedyś nazwała pewna fajnaa osoba < 3