Moje prywatne niebo.. Na własność.. Bo nie ma piękniejszego uczucia niż zasnąć i obudzić się w objęciach pewnej osoby.. Oszalała? Zalałam się dopaminą.. Upiłam endorfiną.. Mój narkotyk..
Są takie chwile w życiu, kiedy chciałam stanąć na środku ulicy i krzyczeć.. Krzyczeć z kompletnej bezsilności. Ale właśnie wtedy brakuje słów, nastaje kompletna cisza i w tej ciszy cichutko szepcze serce. Bo serce gna o krok przed rozumem! Szkoda tylko, że sercu nie można nakazać milczenia. Są takie też dni kiedy w mojej głowie mam pustkę i brakuje słów, żeby wyrazić co czuję.
Od kiedy stałam się niewolnicą własnych myśli ?
Kiedy życie jest skomplikowane, wszystko jest trudne i wyrażenie siebie staje się wręcz nie możliwe. Jak mogłaby zapomnieć? Jak mogłabym żyć dalej wiedząc, że jesteś gdzieś obok NADZIEJO? Walczę z tym każdego dnia i każdego dnia przegrywam& Upadam co raz niżej.. Czy przyjdziesz mi NADZIEJO z pomocną dłonią? Na pewnie rzeczy nigdy nie jest za wcześnie jak i za późno, jeśli tylko wierzyć własnemu sercu..
Tak wiele chciałabym powiedzieć, a jeszcze więcej zrozumieć.. Lecz los nie ubłagany cały czas płata nam różne niespodzianki. Czy o tak wiele prosiłam? Nie chciała.. Kiedy widzę Twoje zdjęcia, kiedy znowu po raz kolejny miga mi przed oczami ikona, że jesteś dostępna moje serce bije jak szalone. I czekam i czekam.. mija sekunda, potem następna a w końcu lecą minuty. Lecz Ty nadal milczysz.. nie rozumiemy już nic.. Lubię czekać ;) To były tak krótkie chwile, które spędziłyśmy razem, a jednak wciąż pamiętam każde Twoje słowo, każdy gest.. Wiesz czym jest tak naprawdę ból? Samotność?
Póki co wystarczy mi tylko Twoja obecność i rozmowa z Tobą!
Chciałabym, aby jutra miało nie być..
żyję chwilą i chwytam dzień resztkami NADZIEJI ;)
;*!