takk...witam po długiej przerwie spowodowanej mym lenistwem.

To może zacznijmy od wczoraj. Razem z Hiszpanem i Donem wybraliśmy sie na 8nastkę do Jacka. Kupilismy mu prezenta, kupili my se browar i jedziemy na godula. Wchodzimy, siadamy. z poczatku troche drętwo ale jak to na kazdej imprezie-wystarczy troche poczekać aż sama sie rozkręci. Moja impreza zamknęła się w obrębie naszsego stolika gdzie jak to juz zwykle bywa jako jeden z pierwszych byłęm w satnie rozchwiania ^^' Z tego za zauważyłem następna była Klaudia wiec razem sobie siedzieliśmy ;) PRzyszedł Patryk, pogadaliśmy sobie i w ogole fajnie było. Następnym etapem imprezy było otwieranie wszystkim piwa moją obrączką...tym sposobem do teraz nie czuje palca...nie no dobra-czuje go ale negatywnie...bo jak se go chyce to kurewsko boli. Jeden wał,przeżyje. Następną rozrywką było wspólne spożywanie alkoholu w toalecie [na oko jakies 10 metrow kwadratowych // 5mx2m ] w towarzystkie 15 ludzi ^^ Niestety nie odlałem sie po raz 4 bo we wszystkich kabinach trwała juz sesja a nie bede sie do pisuara rozbierał jak za plecami taka zgraja co nie ^^ Postalismy tam troche, pogadalismy,poświepalismy...wychodze. Przeszło fazowanie. No to zabiore sie za zimną już pizze xD  Dobra, wdupilem...patrzymy tak na siebie z Hiszpanem i tylko słysze-"te Komatant,weź no mi otwórz browar" Otwierając jemu 2 a mnie 3 piwo przyszłą gosia aby i jej odpieczętowac butelke. NIestety tym razem juz nie dałem razy i otworzylem jej tylko jedną butelke za co przepraszam ;)  No dobra, pijemy...kurwa-leć mi sie chce. Ide do kibla. Jeb, zaś stoja i bakają i gadają i w ogole kurwAmać. Chuj,wchodze. moje hasło "pardą panowie, ja do kabiny" i tylko słysze "uwaga ! przejście dla Jezusa z Nazaretu!" No myślałem ze jebne. Chuj, wchodze do kabiny,szczam sobie smacznie i słysze "uwaga tera bedą cuda, 5 zoty dla tego kto dotknie Jezusa przez szybe". [odwracam sie i patrze ze w tych drzwiach nie ma szyby // tak mozna było se ofem patrzeć, jednak ja sie nie dałem xD ] no to mowie -przez tą szybe co to jej nie ma ? A oni - nie pierdol jezus...ojcze nas któryś jest w niebie... I jak oni zaczeli sie modlic to ja myślalem ze tam pierdolne ze smiechu ^^ Wychodze, godzina koło pierwszej. Patrze, myśle-chuj. Ide po piwo . Wysączyłem to 4 piwo, jest git. w między czasie ponoć jeszcze jakieś fotki mi robili...ponoć przejebanie wyglądałem śpiąc oparty o ściane xD Dobra chuj,druga to sie zwijamy. Podsumowując impreze to nie było źle, było fajnie, lecz jednak muza nie w moim guście. Jednak techno i pochodne to nie moj styl. Coś mi sie wydaje ze z Hiszpanem i Donem wyskocze na feat bo od tygodnia gitara mojej siostry ma totalne oblęzenie. W zasadzie to siostra sie mnie pyta czy moze pozyczyc ode mnie swoją gitere no ale chuj ^^

Kolejną sprawą jest nasze zajebiste TKU. Nie żebyśmy kurwa wygrali to pierwsze miejsce i tym samym wystawiali nasz spaktakl 3 razy. Nie ma źle poza kilkoma wpadkami ale olać to. Dobrze ze w 3 klasie juz nie bierzemy udziału xP

poza tym tak siedzac, pijąc, zagłebiając sie w swym skatowanym procentami umyśle czasami dochodze do pojebanych wniosków oraz zagadnień z którymi sam sobie nie moge pradzić. Tym samym na imprezie musialem zaczerpnąć porady Bielasa i Szwagra ^^ Jak to oni ujęli-napisali by tego głupiego SMSa.

Tym sposobem moze i Cuśka mnie zajebie ale chujtam,przeca zyje sie tylko raz. 26 marca wyśle tego esa mimo ze nawet nie mam numeru telefonu...wszystko da sie zrobic..A potem? potem to juz chuj bo będzie na czysto. Ona pamiętała...no to i ja złoże życzenia.

za to na samą myśl pójścia jutro do szkoły juz mi sie nie chce. sprawdzian i 2 kartkowy jutro...no rozdupi mi ryj...W ogole najebało sie tego wszystkiego...jakos cza to przeżyć...a tymczasem  w sumie to wszystko.

Ave !