Dziś zapowiada się przepiękny dzień spędzony w domu. Kaszlę jakbym miała gruźlicę, więc zostałam. Nawet fajnie, w końcu poczytam tego Eragona, narysuję coś... Będzie dobrze. Mam nadzieję. Dziś na wadze znowu mniej, uwielbiam to uczucie, kiedy to wszystko schodzi w dół. Znalazłam batona, już prawie go zjadłam, ale się powstrzymałam. Na szczęście. Nie mogę się doczekac wakacji, bo będą zajebiste. Tak więc z życiem jest okej w miarę. To znaczy, że niedługo będzie źle, ale nie chcę myślec o tym teraz. Herbata z wodą gazowaną jest paskudna. Jest tak wcześnie, a ja już tyle zjadłam!
And yet I find
Repeating in my head
If I can't be my own
I'd feel better dead