Chciałeś coś o początkach i o tym jak jest teraz. Zawsze chyba ważną częścią notki jest zdjęcie. Wydaję mi się, że to jest odpowiednie. Szukając czegoś odpowiednio wpadłam na to i zdałam sobie sprawę jak bardzo mi brakuje tych chwil. Jak brakuje mi chwil kiedy słowo narzeczeństwo było na początku dziennym i sprawiało niesamowitą radość. Nie wiem, w którym momencie to straciliśmy, ale mam nadzieję, że jutro będzie nowym początkiem, który pozwoli by znów tak między nami było. Zawsze, gdy związek się zaczyna jest łatwo, bo wszystko nie jest jeszcze wspólne, jest tylko beztroskość. Później, gdy związek przechodzi na wyższy etap zaczynają się schody: czasu dla siebie jest coraz mniej, jest coraz więcej problemów, a jednocześnie coraz mniej czasu na ich rozwiązywanie. Zamiast próbować naprawiać, często ludzie się szarpią o to kto bardziej się stara, a kto mniej wkłada w cały związek siebie. Ważne jest to żeby w odpowiednim momencie się zatrzymać i zobaczyć co się dzieje z tym co jest dla nas wszystkim. Popełnionych błędów słowo przepraszam niestety nie naprawi. Istotne są działania - poprawianie relacji i walka o tą miłością. Trzeba pamiętać, że jesteśmy przyjaciółmi, a nie wrogami; że jesteśmy dla siebie całym światem. Wiesz kochanie nie jest ważne to żebyś mówił sobie, że jesteś fajny tylko żebyś w to uwierzył, żebyś dostrzegł jaka jestem przy Tobie szczęśliwa i jak wariuje, gdy nie ma Cie obok. Leżę próbując sobie przypomnieć ten pierwszy pocałunek, chyba był cholernie wyczekiwany, zawierał w sobie pierwsze zawstydzenie i strach przed odrzuceniem. Sfiksowaliśmy na swoim punkcie, ale chyba nie mieliśmy nadziei po przejściach na coś takiego. Nie zapominajmy o tym pierwszym uśmiechu, o tej jego niezwykłej szczerości. Rozmowa po pijaku z nieznajomym chłopakiem - czyste szaleństwo. Sympatia była zabawą, możliwością na poznanie nowych ludzi, a na pewno nie była poszukiwaniem miłości życia. Właśnie wpadł mi do głowy dzień, gdy wymarzyliśmy sobie śnieg, jak wielkie płaty leciały i szliśmy do sfinksa. To pierwsze trzymanie swoich dłoni. Jejuuu, jakie to wszystko było niezwykłe. Nie mogę też przestać myśleć o tych ostatnich czułościach, na samą myśl przechodzą mi ciarki. Wiem, że może być miedzy nami dobrze, ale nie możemy pozwolić by cokolwiek na nas wpływało. Pamiętajmy, że to nasze życie i to od nas zależy jak ono będzie wyglądać. W Twoich ramionach czuję się taka kochana i bezpieczna. Trudno oddać tak po prostu do przeczytania swoje myśli. To tak jak z pierwszą nagością ciał. Gdy piszesz to co czujesz i myślisz pozbawiasz się ubrań. Naprawdę chce zamknąć to co złe, bo po co się tym zamęczać, kiedy wiemy, że możemy być szczęśliwi? Chciałabym żebyśmy sobie coś obiecali. Jutro, gdy nastanie dzień pierwszą rzeczą jaką zrobimy to uśmiech na myśl, że mamy siebie. Później podniesiemy się z łóżek i zajmiemy nadal z uśmiechem swoimi obowiązkami i będziemy wyczekiwać spotkania. Co by się nie działo będziemy myśleć o tym, że to od nas zależy jak jest, a jeśli chcemy żeby było dobrze to będzie. Później się spotkamy i będzie tylko lepiej. I wiesz myślę, że to zależy od naszych chęci i nastawienia. Doskonale wiemy, że nic nie zdarza się dwa razy, ale możemy sprawić by te cudowne chwile były wciąż w naszym życiu. Jakieś siły chciały żebyśmy się spotkali w jednym miejscu i czasie. Wydaję mi się, że najgorsze jest to, że drobne sprzeczki traktujemy jako coś co od razu pogarsza relacje między nami i skreśla to co zrobiliśmy do tej pory, a wcale tak nie jest. Wiesz jesteś dla mnie najcudowniejszą osobą na świecie pomimo wszelkich sprzeczek i nieporozumień. Sprawiłeś, że moje serce zwariowało na Twoim punkcie kochanie i to wiele znaczy. Dziękuje Ci za każdą chwile, cholernie mocno Cię kocham. Pamiętaj, że jestem dla Ciebie.