Zdjęcie pożyczone od "newperspective" bo nie posiadam żadnych świerzszych zdjęć ... [*]
Z dniem 14 września 2012r. opuścił nasz świat wspaniały (przynajmniej dla mnie) koń...
Fred był koniem o wrednym charakterku, który zaliczył dwanaście przepięknych wiosen... Jak każdy koń uwielbiał pałaszować wszystko co się tylko da. Większośc może nie dażyła go zbytnią sympatią, ale w moim sercu pozostanie na zawsze... Pamiętem jak by to było wczoraj... Pierwsza moja jazda w Erani... Fred [*] Pamiętam jego oczy i świdrujący wzrok. Może nie bywałam za często w Erani, ale ten koń zyskał sobie duże miejsce w moim sercu... Pamiętam pierwszy galop... Miałam wiele błędów ale on wszystko wybaczał... Wspominam... Pierwsze "skoki" . W sumie to skakałam na nim przez cavaletki...Haha. Ale cóż skok- to skok. Fred [*] Koń jakich na świecie mało... Erania już nigdy nie będzie taka sama jak kiedyś... Bez Ciebie... Nie mam po co tam jeździć...
FRED [*] - NA ZAWSZE W MOIM SERCU <3
jl;