Gniew 2006 połączył nas nierozrywalnym węzłem rodzinnym, jaki łączy na ogół dziecko z ojcem chrzestnym. Maciek bowiem był tym, z którego ręki pierwszego kielona wypiłem i wódki posmakowałem. Ale o tym kiedy indziej.
"Po trzech wszystko jest wspólne", (nawet swego czasu serce obu biło do jednej), tylko nie wiem czemu Maciek musi kibicować Chelsea FC... :[szok] Mam nadzieję, że kiedyś do niego dotrze, że to Man United pany, nie jakieś Smerfy... ;)