https://www.youtube.com/watch?v=6fO-wZQpjBc
Na Wolinie, na Kupale.
Mój wianek popłynął w dal, nikt go nie złapał. Jeden próbował, ale wyłowił trzy inne ale nie mój.
Słucham świerszczy, słucham lasu, słucham siebie. Wszystko jest pięknie.
Świat jest piękny.
Pogodziłam się z miłością, którą mam w sobie. Ta miłość będzie czekać i będzie coraz dojrzajsza i piękniejsza.
Miłość to wielki dar, najpiękniejszy prezent, jaki można dać i jaki można dostać. Nie roszczeniowa, czysta miłość.
Walczyłam z tą miłością, próbowałam ją zniszczyć, oddalić, zapomnieć, stłamsić. Ponieważ miłość, którą kocham nie ma wzajemności.
Ale przez to, że to odrzucałam, bardziej we mnie wrastało.
I to nie jest tylko sen, nie. To prawda. Niczego nie chcę zmieniać. Niech ta miłość będzie, nawet nie odwzajemniona i, być może, wzgardzona.
Nie dbam o to - cieszę się, że mogę kochać.
:)