mój prywatny sztab kryzysowy ^^
bo mnie wczoraj nie chcieli wypuścić z domu na spacer to zakopałam się w maskoty i myślałam
nic nie wymyśliłam, ale i tak pomogło
bo przynajmniej tęsknota sobie poszła
dziś w ramach nauki odgracam pokój z różnych dziwnych rzeczy typu zeszyty z bioligii, historii itp. [znaczy zostały tylko te z matmy i polskiego]
siedzę sobie w środku mojego chaosu i mi z tym bardzo dobrze ;D
chociaż może lepiej doprowadzić te wszystkie sterty do porządku
hmmm....
PeeS. nie zdam tej matury...