mam młotek i nie oddam xD
pourodzinowo
takiej imprezy to nikt nie miał ^^ i nie będzie mieć
bo kosmiczne osiemnastki są niepowtarzalne
pasowanie prawie nie bolało...
gdyby nie te dwa pasy... ;p
wiem tylko że wyszłam na intelektualistkę, pijaka i dziecko
bo dostałam aż 4 książki, wino [z baraniny], 2 kubki, Piccolo, smoczek i kilka innych dziwnych ^^
a poza tym w końcu dostałam `rószszofe papiery na NADinterpretację`
w szczegóły może lepiej nie wnikać
kto był ten wie
a z nieobecnych brakowało mi jednego małego Kosmita
ale to chyba da się jakoś nadrobić