bum bum bumm. No, jestem już w soli od wczoraj rana, na początek standardowy zmuł, potem na dwór i nocka pozwoliła mi zapomniec na chwile. Nieważne. Miałem Wam napisac w szczegolach co sie dzialo w Gorzowie, bo serio było by na tyle zajebistych notek, ale nie mialem neta i dupa, wiec Wam teraz tak ogólnie wszystko napisze. No nie pamietam kiedy skonczylem, i co juz wiecie. ale chyba od środy nic nie wiecie. No wiec, edżitsu się skapła, że ma działke i że będziemy w niej spac. Jak dla mnie bombaaa boże jakie słowo hahahahah .dobra sory . No trochę popiliśmy, poniósł mnie melanż, jak zawsze, moja szyja znowu przypomina placek malinowy, ale ok. Babcie ma troche spiny ale juz sie przyzwyczaila. No wracając, zneleźliśmy, środek na pogryzienia komarów o nazwie : comarol. sama nazwa mnie rozpierdala na kawałki, a to było tak, że ja czy tam opakowanie, ale nie widziałem nazwy i tak: Wenzel tutaj masz na ugryzienia. a edżitsu : wiecie jak sie to nazywa? Komarol. a ja juz placze ze smiechu i tak mowie: jebnal bym jakby było przez "c" a ona : BO JEST. myslałem wtedy, że kręgosłup wypluję. Siedzieliśmy gdzies tak do 2:00 na trawie, potem poszliśmy do tej altanki, którą z całym szacunkiem moge tak nazwac <lol2> Spałem na troszkę podgnitej kanapie, opatulony po samą szyję. Dodam tam kiedyś zdjęcie jak zgram z iPhone . Nastepnego dnia, dziewuchy nas zostawiły i pojechaly sobie do domów się przebrac, umyc, zjec itp. zostawiając nas o suchym ryjcu na tej dziełce przy 40 stopniowym upale, bez wody bez niczego. Na szczescie przyjechal jakis dziadek na dzialke obok, i dal nam 5 l wody za 2 szlugi dobry interes, ale jakbym mial jakies inne wyjscie w zyciu bym nie dal 2 szlug no helo bez przesady. No potem kosiliśmy trawe, rozjebałem kosiarkę, rączka mi odleciała, 3 razy bym kabel przerwał. W sumie nie nadaje sie na takie działkowe roboty, jakieś podcinanie czy cos. Dobra jade dalej, bo juz mnie palce boja, a toszi napisala i nie ogarniam fejsa i fbl jak piszer notke. Wiec potem w ten dzien wrocilismy do Gorzowa po 23 i spaliśmy u Mileny <3. Potem znowu, tyle, że już bez wenza bo pojechal do domu, a w piatek opalalem sie na fontannie. Nie chce mi sie juz pisac o tym gorzowie bo juz mnie to zaczyna nudzic :D
JUlka ( http://suckbitch.fbl.pl) przyniosła kawke mmmmmmm kocham ją <3 Moja gwiazda internetowa HAHAHA :*
a no jutro jade do Częstochowy, na 2 dni. Napisze Wam jeszcze gdzie dokładnie będę. Jak ktoś chce się zobaczyc, po prostu piszcie. Kończe tą jakżeciekawą notkę. Kto to przeczytyta? nie wiem. sory za błędy. :*
I remember you said: "Don't leave me here alone"