no, wróciłem ze szkoły, rano miałem taką schizę, że jest sobota. W szkole spoko szybko lekcje zleciały. Nic więcej się raczej nie zdarzyło, siedziałem w domu cały dzień, chciałem wyjść nie miałem jak bo padało. Jutro idziemy na karuzele, szczerze to nie kręcą mnie takie imprezy, ale czego nie robi się dla przyjaciół? dobra, nie truję, idę się ogranąć i na dwór :D
I love you, I love you
say that you love me