dręczy mnie chandra zdjęciowa, więc przypałzuje trochę starego photobloga...
musze się teraz poukładać,poprzemyślać wiele spraw...
nadchodzi nowy rok,zrobię wszystko,aby różnił się wiele od poprzednich,w pozytywnym znaczeniu rzecz jasna.
ale żeby tak było, choć w najmniejszych ilościach, muszę zacząć od zmiany własnego nastawienia...
mam dopiero niespełna 16 lat,a nie widzę żadnego sensu i celu w swoim życiu... no co jak co,ale coś tu jest nie tak.
musze ponieść sobie samoocene.
tak więc na pierwszy ogień idą włosy,we wtorek jade sie opitolić :P :]