Witam państwa.
Długo mnie tu nie było.
Hm, celowo.
Dlaczego? Po chwilowym prowadzeniu photobloga znudziło mi się jego prowadzenie. Nie wiem czemu... chyba dlatego, że ja bardziej wolę pisać, niż pokazywać. Nawet dobrze nie wiem, jakie zdjęcie wstawiłam.
Czasem będę tutaj wracać, pisać, wstawiać zdjęcia, odwiedzać znajomych.
Ale nie wiem, kiedy to nastąpi. Bo uznałam, że ważniejszy jest dla mnie blog z opowiadaniem - rozwijam tam swoją prawdziwą pasję, a tutaj... ten twór to namowa koleżanek (;
Jutro... e... to znaczy później poodwiedzam Was i ponadrabiam zaległości - nie wiem, na jak długo : P
Nie jestem pewna, czy komuś zależy na mojej obecności w Internecie, ale jeżeli już się uprze, niech szuka mnie na: www.orzechowa-panienka.blog.onet.pl i na www.up-is-down.blog.onet.pl .
Choć tutaj też.
Czasem (:
Poprostu muszę mieć wenę do wstawiania zdjęć, a niechęć do pisania.
Teraz, jak widzicie, jest odwrotnie.
Aha. Poprzednie zdjęcie wykonałam sama : P żeby nie było [:
UPDATE: Teraz widzę zdjęcie. No cóż, zasłoniłam palcem, ale debil ze mnie. No ale nic, porażka toto nie jest ((;