"Że Ty nie dla mnie jesteś, ani ja dla Ciebie
Że nie możemy rankiem gadać trzy po trzy
Że wspólnej gwiazdy trudno szukać nam na niebie
Że między ludźmi nie powiemy sobie "ty"
Że nie pójdziemy tak zwyczajnie gdzieś, tak w gości
Że nic co nasze nie jest nasze, nawet my..."
Owszem, można byłoby. Ale nie to miejsce... nie ten czas.
Już myślałam, że udało mi sie osiągnąć wyzyny normalności , iść z falą, zostawiając wspomnienia tam, gdzie ich miejsce - w przeszłości... cóż.
Pamiętajcie - dobre samopoczucie jest kwestią alternatywy. Przewrotny los tych alternatyw nie daje - czasem można poszukać samemu, lecz... dojdzie się do do momentu, w którym można już tylko biernie patrzeć z zawiązanymi rękami.
Tak jest i teraz, i tak było zawsze. Czasem lubiłam kłamać, tak sama dla siebie, tak dla uśmiechu. Myślałam, że może być łatwiej. Haha!
No nic, ponarzekałam, idę dalej romansować z historią, WOSem i historią muzyki. Może zabronią mi myśleć.
"Że spotykamy się przypadkiem, przy niedzieli
I że mówimy byle jak i byle co
Że każde słowo zamiast łączyć, to nas dzieli
Że złą podróżą jest bez Ciebie każda noc
Że więcej smutku w oczach mamy niż radości
Że nie pomaga kiedy mowić "góra nos"..."
______________
Agnieszka Osiecka.