Równe 5 dni temu o tej godzinie padł mi komputer. Chyba w najlepszym momencie, pozwoliło mi to popatrzeć na wszystko z dystansu. Zerwanie kontaktu z pewną osobą odbiło się na mnie dość tragicznie. Po cichu cieszę się, że ta osoba tak tego nie przeżywa jak ja i cieszy się życiem jak by nic się nie stało. Pech? Może.
W każdym razie wracam, pierwszy raz umieszczam swoje zdjęcie w takim miejscu, mam nadzieje, że nie będzie to dla mnie zgubne.
Nie mam ochoty na jakieś większe wywody, może jutro.