Wrócilam. Nieopalona, mało zmęczona, nasycona jodem, z rybką w brzuszku [blee], z piaskiem w torbie. Ze wspomnieniami, z tysiącem życzeń, które muszą się spełnić [w końcu ponad 7 spadających gwiazd "obiecują" ich spełnienie]. Z obdartymi nogami od fal, które wyrzucały mnie bezkarnie na brzeg morza. Z glonami w stroju, ktore chowały się WSZĘDZIE.
Wróciłam i źle mi, że tam nie zostałam, ale dobrze mi, że jestem już w domu.
dziękuję, że mogłam tam być z Wami. :)