zdjęcie najgorsze z możliwych, ale innych chwilowo brak z powodu braku chęci ogarnięcia się.
a tak jakos...
jest mi cholernie smutno. Powodow jest kilka: bolący ząb, zaliczenie z socjologii itp. Jutro i we wtorek ostatnie wpisy. Miejmy nadzieję, że to będzie koniec tej męki. Ja chcę już sobotę. Odbije sobie za całą sesje. Mam nadzieję, że mimo iż to będzie wieczór antywalentynkowy będę wreszcie wesoła. A ro temu bawiłam się otej porze na własnej studniówce:(
20.03.2010 - magiczna data. happysad gra w Łodzi w Dekompresji. Na pytanie czy jadę? Odpowiadam: tak:)i tak odliczam dni, bo mam nadzieję, że znów będzie tak sympatycznie jak poprzednim razem.
Tymczasem dobijam się smętami i idę spac...
P.S. Maarto damy rade i wreszcie odpędzimy te nasze doły:)
'Jeśli zwątpisz choc raz
to chocbyś z pistoletem zaszedł mi drogę
powrotów nie będzie...'
Hey 'Mimo wszystko'