"Nie zawsze możemy decydować o tym, co będziemy pamiętać, a co zapomnimy. Czasami myślimy o czymś, o czym nie chcemy myśleć.(...) Takimi niechcianymi myślami musi kierować coś więcej, niż wasza własna świadomość. To mniej więcej tak, jak teatr, do którego idziecie, nie mając najmarniejszego nawet pojęcia, jakie przedstawienie będzie grane następnym razem. Idealnie by było, gdybyście mieli możliwość przerywania snu, który wam się nie podoba. W sali kinowej powinno być wyjście awaryjne. Ale właśnie dlatego, że salą kinową jest wasza własna dusza, która ponadto decyduje o wyborze repertuaru, jest to absolutnie niemożliwe. Nie możecie bowiem uciec od własnej duszy."
- "W zwierciadle, niejasno"
Coś wisi w powietrzu, albo to znowu ta jesienna melancholia.
Nie powiem, Goethe bardzo mnie w tym wspiera.