Uznałam, ze najwyższy czas już coś napisać.

Na temat zdjęcia nic nie powiem.

Jakoś nie mam choty pokazywać się wam.

Nie jestem tego godna ;P ( No co musałam coś dla wytłumaczenia wymyśleć ^^ )

Szkoła jak to szkoła.

Ma swoje złe i dobre strony.

Oczywiście dużo roboty na sam początek.

Bo się dziecku w święta nie chciało robic

No i teraz są tego skutki.

W takim razie jak mam tyle roboty to co ja tu jeszcze robie.??

Niedługo testy próbne. Potem bal. Potem ferie. I jakoś leci.

Znowu zaczynam odczuwac skutki uboczne moich zawachań emocjonalnych. Dzisiejszy dzień był tego idealnym przykładem. Nie chce mi się konkretnie opisywac tego co się działo bo i tak pewnie połowa z was tego nie przeczyta. Tak więc nie ma się co wysilać. Ogólnie wiem, że mam humor nie zbyt dobry ale dostanie napadu śmiechu z nie wiem czego a potem jest znowu to co wcześniej.

Może właśnie przez to, że nie mam humoru nawet mi się pisać nie chce. Mogę w tym o to miejscu poprosić aby mój humor do mnie wrocił.? Jest mi potrzebny. Ale nie martwcie się. Dla was zawsze bede miała uśmiech ;)

' ...Bo dziś mi wszystko jedno. Wiem to na pewno, ta noc, od życia wpierdol. Tej nocnej wyprawy zabić strach, samotność, smutek. Dziś wieczór zimno, ciemno, wszystko mi jedno. Kierunek lokal w którym serwują piekło... Żyję tak jak chcę i nie próbuj mnie zrozumieć. Dziś chcę się uratować, mam ten sposób niezawodny. Złoty środek cudowny, styl życia gnoja godny. Cierpię choć pogodny, bo świadomy, że to wróci. Ze zdwojoną mocą zniszczy, zdołuje, zasmuci. Pierdolę to, bo tu dziś tylko na własny rachunek. Z tą zacną hołotą bez pardonu się skatuję. Styl życia gnoja pod niebiosa wychwalany '

Idę robić chemię...

Zawieszam na jakiś czas...